Najpierw zagościła u mnie anglojęzyczna wersja tej wyjątkowej książki, a od niedawna stałam się posiadaczką polskiego wydania Bobbi Brown „Perfekcyjny Makijaż”.
Dla makijażowej pasjonatki i mola książkowego w jednym jest to nie mała gratka. Jak to mam w zwyczaju dobre lektury czytam jednym tchem 🙂 Drugi raz już bardziej zwracając uwagę na poszczególne tematy zagłębiłam się w tajniki paćkania… Sporo przydatnych porad i trików nie opublikowanych w internecie. Co najważniejsze sprawdzonych i przetestowanych przez profesjonalistkę Bobbi Brown.
Jej kosmetyki nie są mi obce, pierwszy kontakt miałam z tuszem do rzęs, który zachwyca przede wszystkim naturalnością. Muszę niedługo napisać post o tych kosmetykach. Obecnie jestem w posiadaniu tuszu do rzęs, bronzera oraz dwóch błyszczyków, sprawujących się idealnie.
W bogatym wnętrzu znajdziecie miliony przydatnych informacji. Zarówno dla początkujących, jak i profesjonalnych wizażystek. Nie jedno mnie pozytywnie zaskoczyło. Szczególnie fajne są kolorowe zdjęcia z kolejnością wykonania makijażu…
Za każdym razem, gdy do niej zaglądam dowiaduję się czegoś nowego. Od przygotowania twarzy do ostatniego detalu.
Powoli zbieram już nagrody do mojego pierwszego rozdania. Trochę jeszcze będziecie musieli na nie poczekać, ale podpowiadam, że warto 🙂 Chcę uzbierać mega wielgaśną paczkę. Coś mi mówi, że powyższa propozycja znajdzie się w jej zawartości.
Odwiedzajcie i komentujcie, nie obrażę się 🙂