Witajcie moi drodzy. Tak jak obiecałam dziś pojawia się moja opinia o podkładzie Revlon Colorstay. Wcześniej za bardzo nie zwracałam na niego uwagi i sięgałam po sprawdzone propozycje. Jednak zawsze chciałam od podkładu jeszcze więcej. Mój pierwszy odcień zamówiłam z allegro, jest to 320 True Beige. Byłam zadowolona z konsystencji oraz tego jak doskonale kryje wszelkie niedoskonałości. Okazało się, że jest dla mnie zdecydowanie za ciemny. Chociaż wzięłam jeden z jaśniejszych odcieni to i ten zostawał “brudne smugi”. Teraz postanowiłam kupić najjaśniejszy kolor, czyli 110 Ivory z serii do cery tłustej i mieszanej. Tutaj trawiłam na kosmetyk wszech czasów!
Podkład zamknięty w 30 ml buteleczce stał się stałym gościem w mojej kosmetyczce. Doskonale sprawdza się na wszelkie okazje. Naturalna cera to priorytet, więc rozprowadzony gąbeczką podkład musi wyglądać jak druga skóra 🙂 Tak jak wcześniej wspomniałam do nakładania używam gąbeczek. Na pojedyncze niedoskonałości, czy cienie pod oczami wklepuję kosmetyk palcem.
Występuje w dużej gamie kolorystycznej.
Nowa formuła zapewniająca 24 – godzinną trwałość.
- świetna konsystencja, która nie tworzy efektu maski
- krycie, chyba największy plus
- matowa cera, która wygląda świeżo i zdrowo
- trwałość, trzyma się przez wiele godzin
- nadaje się również jako korektor, efektownie usuwając cienie pod oczami
- zapach, do którego można się przyzwyczaić
- duża gama kolorów
- cena ok. 40 zł (chociaż na allegro można kupić za 28 zł, ja jednak polecałabym odwiedzić drogerię, jeśli pierwszy raz mamy do czynienia z Revlonem, pani pomoże dobrać nam odcień)
Minusy:
- brak pompki, przez co ciężko dozuje się odpowiednią ilość
- niestety podkreśla suche skórki, przed użycie powinniśmy zastosować krem nawilżający
Leave a Reply