Tylko razem dają wyjątkowy efekt, gdzie buzia jest wymodelowana i słodko podkreślona. Mowa tutaj o pudru, który zawsze nakładam na podkład oraz różu będącym częstym gościem na mojej twarzy.
Puder Bell Multi Mineral
Plusy:
- ładne, praktyczne opakowanie
- zdrowy i naturalny wygląd twarzy
- matuje na długo, nawet trudne strefy
- maskuje niedoskonałości
- dobra cena
Minusy: ja żadnych nie zauważyłam, gdyż brak aplikatora, czy lusterka nie robi dla mnie różnicy.
Puder stosuję tworząc bazę pod makijaż. Nie wyobrażam sobie inaczej zacząć pielęgnację. Noszę go zawsze przy sobie, wtedy aplikuję go puszkiem zakupionym osobno. Podoba mi się, że kosmetyk nie zmienia swojego stanu z kamienia do piasku i długo mogę cieszyć się jego twardą fakturą.
Mój odcień to 033. Jest odpowiedni do mojej jasnej cery i świetnie komponuje się z podkładem.
Kontynuując temat, dalszą częścią mojego makijażu będzie nakładanie różu. Do tego procesu zaopatrzyłam się w róż Wibo. To już mój drugi róż od Wibo. Ten wcześniejszy był zdecydowanie za ciemny jak na moją karnację. Wzięłam więc trzy stopniowane odcienie. Z reguły biorę pędzel, którym “wiruję” w kosmetyku biorąc po trochu z każdego koloru. W ten sposób uzyskuje odpowiedni odcień. Wychodzi mi lekko opalona brzoskwinka.
Wibo mineralny róż do policzków Sunny Blusher
- ładne odcienie, które stopniując można uzyskać zachwycające efekty
- łatwe w otwarciu opakowanie, nawet ja nie mam z nim problemu
- pigmentacja, wystarczy odrobina kosmetyku
- nie osypuje się
- długo pozostaje na cerze, po 8 godzinach w szkole nadal się trzyma
- cena ok. 8 zł
Minusy:
- malutkie opakowanie, w które ciężko jest włożyć pędzel tak by cieniować kolory
Pomimo tego małego minusika jestem zadowolona z różu. Nie mam większych wymagać co do kosmetyków tego typu. Chcę tylko, by produkt długo utrzymywał się na skórze i nadawał jej zdrowy wygląd.
Leave a Reply