Słońce, deszcz, wiatr, mróz i inne czynniki każdego dnia wpływają na stan i kondycję włosów. Co więcej wszelkie zabiegi fryzjerskie jak i te robione w domowym przyczyniają się do pogorszenia struktury włosa. Pomimo tego, że zwykle nie używam prostownic, lokówek i tym podobnych, to moje włosy nie są takie jakbym chciała. Jednym z moich hitów jest maska do włosów Alterra. Czytałam o niej wiele dobrego, aż w końcu postanowiłam się przekonać czy to prawda.

Podczas promocji na produkty do pielęgnacji włosów zaopatrzyłam się w tę oto maskę. Oczekiwałam od niej, że dobrze nawilży moje poddane rozjaśnianiu włosy oraz sprawi, że będą łatwiej się rozczesywać. Jak zapewne wiecie, kosmetyki marki Alterra można zakupić w Rossmanie. Charakteryzuje się ona dobrym składem, bez sylikonów.

Co napisał producent

Stworzono ją z myślą o osobach, które poszukują naturalnych produktów powstałych z BIO skłądników specjalnie dla pielęgnacji delikatnej skóry, ciała i włosów.

Nawilżająca maska do włosów Alterra jest znakomitym uzupełnieniem pielęgnacji suchych i zniszczonych włosów. Przy regularnym stosowaniu w połączeniu z szamponem nawilżającym Alterra sprawia, że nawet najbardziej zniszczone włosy stają się głęboko nawilżone, a w połączeniu z odżywką nawilżającą Alterra włosy są łatwiejsze w rozczesywaniu. 

Maska do włosów Alterra – moja opinia

Maskę stosowałam z różnymi szamponami od ponad 3 miesięcy. Po umyciu włosów, spłukiwałam szampon i mocno wyciskałam wodę z włosów. Należy pamiętać, że maskę powinno się stosować na osuszone włosy. W innym wypadku może ona spływać i nic nam po efekcie nie zostanie. Następnie zaczynając od góry, ale pozostawiając kilka centymetrów od skóry głowy, ugniatamy włosy w kierunku końcówek. Tam powinno być najwięcej maski. Później robię turban na włosach i pozostawiam na min. 15 minut. Im dłużej się zostawi, tym lepiej. U mnie jest to do 30 minut. Słyszałam, że niektórzy trzymają nawet przez całą noc. Według mnie przy takim zabiegu lepiej sprawdzają się odżywcze olejki, ale to temat na inny post.

Maskę do włosów Alterra granat & aloes stosuję w takiej kombinacji:

Dalej powtarzam i od nowa. O odżywce nawilżającej Alterra jeszcze napiszę. Zdecydowanie to maska intensywniej działa na moich włosach. Chciałabym uniknąć, tego że włosy przyzwyczają się do niej i zacznie mnie uczulać. Jak zapewne wiecie, co jakiś czas powinno zmieniać się produkty do pielęgnacji włosów. Istotnym jest, by nie myć się ciągle tymi samymi produktami. Niejednokrotnie da się to odczuć na swędzącej skórze głowy, czy też tłustych pasmach włosów. Oczywiście, pomimo uważania, aby nie wcierać odżywki przy samej głowie. Zawiera ona bowiem naturalne sebum.

Podsumowanie

Bez wątpienia maskę do włosów Alterra można polecić każdemu. Dobrze nawilża suche i zniszczone włosy. Wcześniej nie dające się układać, przesuszone końcówki, teraz zdrowe pasma. Szczególnie zmiana jest widoczna na grzywce, która bez maski wygląda jak siano. Regularne stosowanie rzeczywiście poprawia ogólną kondycję włosów. Prawdopodobnie nie rozstanę się z nią przez długi czas. W wyniku połączenia z odżywką i szamponem mamy trio doskonałe. Ogromnym plusem jest to, że marka Alterra jest cruelty free. Nie dość, że skład ma dobry, to jeszcze jest w porządku dla zwierząt. W rezultacie za niewielkie pieniądze, w pobliskiej drogerii możemy kupić całkiem fajny zestaw do pielęgnacji włosów.